Kto może domagać się zachowku i czy może się go domagać gdy nie ma testamentu?

Powszechnie uważa się, że zachowku może dochodzić każda osoba, która gdyby nie było testamentu, dziedziczyłaby spadek na podstawie ustawy. Czyli innymi – spadkobiercy ustawowi. Ale czy na pewno?

Tak ale… z ograniczeniem. I to sporym.

Zachowek należy się bowiem osobom, które dziedziczyłyby na podstawie ustawy ale… tylko z określonej grupy. Skutecznie domagać się zachowku mogą zatem tylko rodzice, małżonek oraz zstępni spadkodawcy (czyli dzieci ewentualnie wnuki i kolejni zstępni – ale dopiero gdy nie ma „wcześniejszych” wstępnych). Inne osoby, nawet gdyby dziedziczyły po zmarłym na podstawie ustawy, zachowku nie dostaną. Dlaczego? Bo przepisy określają krąg osób którym należy się zachowek wyczerpująco. Mówi o tym art. 991 § 1* kodeksu cywilnego. Poza tymi osobami, pozostałe osoby prawa do zachowku po prostu nie mają.

Co więcej, ważna jest też kolejność…

Nie wszystkie wskazane wyżej osoby, mają bowiem prawo do zachowku „od razu”. Ponieważ orzekając o zachowku, należy spojrzeć w przepisy dotyczące dziedziczenia (z ustawy), dopiero przepisy dotyczące dziedziczenia, wyjaśniają sytuację w sposób ostateczny. Zgodnie z ogólną zasadą dziedziczenia (art. 931 kodeksu cywilnego), w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek. Zatem jeśli zmarła osoba posiadała w chwili śmieci dzieci i małżonka – i nie zostawiła im w spadku niczego – to właśnie małżonek i dzieci mają prawo do zachowku (rodzice w takiej sytuacji już nie). Co ważne nie ma znaczenia czy dziecko jest ze związku małżeńskiego czy spoza małżeńskiego. Gdyby natomiast zmarły nie miał dzieci, prawo do zachowku mają dopiero wówczas oprócz małżonka, rodzice spadkodawcy – bo to oni bowiem dziedziczą z ustawy w takiej sytuacji (o czym mówi art. 932 § 1 kodeksu cywilnego).

Kiedy uprawnione osoby mogą domagać się zachowku?

I tu uwaga… zaskoczenie! Ogólnie funkcjonujące przekonanie (nawet wśród prawników) jest takie, że zachowku można domagać się gdy został sporządzony testament, w którym osoby uprawnione do zachowku zostały pominięte. Czyli mimo że Pan X miał żonę i dzieci, cały majątek przepisał w testamencie na nowo poznaną przyjaciółkę (albo kogoś z baaaaardzo dalekiej rodzin). Tymczasem….

… zachowku można domagać się również wtedy, gdy testamentu… w ogóle nie ma!

Roszczenie o zachowek (albo jego uzupełnienie) może być bowiem dochodzone przez spadkobierców ustawowych wobec innych spadkobierców ustawowych. Czyli na przykład przez jedno z dzieci w stosunku do drugiego dziecka. I to gdy spadkodawca nie zostawił testamentu. Na powyższe wskazał przykładowo w wyroku z dnia 13 lutego 2004 roku sygn. akt II CK 444/02 Sąd Najwyższy podkreślając iż „jeżeli uprawniony do zachowku, dziedziczący z ustawy wespół z innymi osobami, nie otrzymał należnego mu zachowku, ma przeciwko współspadkobiercom roszczenia o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia”. Jak to możliwe? Powyższe wynika z zasad, dla których zachowek został ustanowiony (prymatu minimalnego zabezpieczenia najbliższych zmarłego, ponad wolą samego zmarłego) jak również ze sposobu obliczania zachowku.

Licząc czy zachowek się należy, uwzględnia się bowiem także… dokonane za życia darowizny.

Powyższe powoduje, że nawet jeśli w chwili śmierci, majątek spadkowy wynosi „0”, bo spadkodawca, darował cały swój majątek za życia innym osobom i nie zostawił testamentu, to zachowku i tak domagać się można! Co ważne, w takie sytuacji bierze się też pod uwagę (dolicza) również zapisy windykacyjne poczynione przez spadkodawcę. Czyli jeśli zmarły darował wszystkie swoje nieruchomości za życia najbliższym, to i tak mimo że w spadku po jego śmierci „nic nie ma”, zachowek będzie należny. W jaki sposób? Wliczając w tzw. substrat zachowku wartość tych dokonanych darowizn (wobec bliskich – dokonanych w ogóle – a wobec osób z dalszego kręgu, nie dawniej niż przed 10-cioma laty) i od łącznej wartości tak ustalonego „majątku”, obliczając należny zachowek. I w efekcie domagając się zapłaty (albo dopłaty) od osoby, która albo otrzymała majątek o wartości przekraczającej jej własny zachowek albo od (w dalszej kolejności) osoby obdarowanej.  Ale o tym więcej, w kolejnym wpisie.

 

Art. 991 § 1 kodeksu cywilnego: Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek).

Wskazuję, że przedstawiane przez mnie na blogu treści, nie są poradą prawną. Z uwagi na zmiany przepisów prawnych jak i orzecznictwa, ich aktualność może ulegać zmianie. Jeśli masz problem podobny do opisanego przeze mnie i potrzebna Ci konsultacja, zapraszam do kontaktu z Kancelarią.