[vc_row css_animation=”” row_type=”row” use_row_as_full_screen_section=”no” type=”full_width” angled_section=”no” text_align=”left” background_image_as_pattern=”without_pattern”][vc_column][vc_column_text]
Kiedy pieniędzy w portfelu sporo, zwykle rzadko kto zastanawia się co ze świadczeniem 500+ w przypadku rozstania. Obecne czasy pandemii, sprawiają jednak, że ogląda się każdą złotówkę. Co zatem ze świadczeniem w przypadku rozstania?
Jeden dom, jedno świadczenie.
Zasadą jest, że świadczenie otrzymuje ten rodzic, z którym dziecko przebywa na stałe. Zwykle przy okazji rozwodu czy ustalania kontaktów (jeśli nie byliście w sformalizowanym związku), Sąd orzeka, u którego z Was dziecko ma miejsce pobytu. I to ten rodzic otrzymuje i dysponuje świadczeniem 500+. Jeśli jednak sprawujecie tzw. opiekę naprzemienną (czyli opiekujecie się dzieckiem pół na pół), świadczenie dostaje każdy z Was po połowie (czyli po 250 złotych) – oczywiście po złożeniu wniosku.
Ważne orzeczenie Sądu.
Warto jednak wiedzieć, że do otrzymania połowy świadczenia z urzędu, możesz potrzebować orzeczenia Sądu, z którego treści wynikać będzie fakt sprawowania opieki naprzemiennej. Jak bowiem wskazuje art. 5 ust. 2a ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci, świadczenie 500+ dzieli się na pół „w przypadku gdy dziecko, zgodnie z orzeczeniem sądu, jest pod opieką naprzemienną obydwojga rodziców rozwiedzionych, żyjących w separacji lub żyjących w rozłączeniu sprawowaną w porównywalnych i powtarzających się okresach”.
Urzędy patrzą w wyroki.
Powyższy przepis sprawia, iż urzędy wypłacają świadczenie po połowie, gdy do wniosku o 500+ załączysz orzeczenie sądu. I jest to postępowanie – choć formalne – prawidłowe, co potwierdzają orzeczenia sądów administracyjnych. Przykładowo jak wskazał w wyroku z dnia 15 maja 2019 roku sygn. akt I OSK 3668/18 Naczelny Sąd Administracyjny, „zasadą jest uznawanie danego dziecka za członka jednej rodziny, natomiast jednoczesne zaliczenie go do odrębnych rodzin obojga rodziców może nastąpić wyjątkowo. Fakt sprawowania opieki naprzemiennej musi wynikać z orzeczenia sądu, natomiast organy administracji publicznej realizujące zadania w zakresie świadczenia wychowawczego, nie są uprawnione do badania, w jaki sposób w danym przypadku sprawowana jest przez rodziców opieka nad dzieckiem. Rozpatrywanie spraw dotyczących opieki naprzemiennej należy do kognicji sądu powszechnego. Tak więc jeśli fakt opieki naprzemiennej nie wynika ze stosownego orzeczenia sądu cywilnego, wydanego w oparciu o prawo rodzinne i opiekuńcze, to organ rozstrzygający w przedmiocie świadczenia wychowawczego, nie może samodzielnie, w ramach tego postępowania, ustalać w jaki sposób, w danym przypadku, faktycznie jest sprawowana opieka nad dzieckiem, czy nosi znamiona opieki naprzemiennej”. Warto jednak wiedzieć, że nie jest to jedyne, wiążące orzeczenie.*
Nie masz orzeczenia – co zrobić?
Co zatem jeśli nie masz orzeczenia o opiece naprzemiennej, a taką w rzeczywistości sprawujesz? Możesz ustalić z partnerem, który pobiera świadczenie, iż będzie ci przekazywał połowę świadczenia – w istocie bowiem ono ci się należy. Jeśli jednak partner nie chce tego zrobić, możesz skierować sprawę do Sądu (o kontakty, jeśli jesteście po rozwodzie albo nie byliście małżonkami) i wnieść o orzeczenie o kontaktach dziecka z rodzicami. Wskaż że te kontakty realizowane są naprzemiennie. Z takim orzeczeniem, otrzymasz połowę należnego świadczenia.
* Jest też wiele orzeczeń sądów administracyjnych (wiele z nich wcześniej wydanych niż w/w wyrok NSA), które wskazują iż urząd może badać jak sprawowana jest opieka – jeśli opieka naprzemienna nie jest wpisana w wyrok sądu. W wielu sytuacjach organa ustalały jak sprawowana jest opieka, zlecając wywiad środowiskowy i na tej podstawie dzieliły świadczenie między rodziców.
Wskazuję, że przedstawiane przez mnie na blogu treści, nie są poradą prawną. Z uwagi na zmiany przepisów prawnych jak i orzecznictwa, ich aktualność może ulegać zmianie.
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]